środa, 13 lipca 2011

Humor o podróżach

Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy.
W końcu pociąg znika powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę.
Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie wyganiałem go z dworca!