środa, 27 lipca 2011

WC i ślepota

Siedzi facet w WC i nie może się załatwić. Jęczy, syczy, napręża się aż mu oczy wychodzą. Przechodziła żona i nie wiedziała, że mąż jest w WC, więc zgasiła światło i słyszy:
- O Jezu!
Włączyła światło i pyta:
- Co się stało?
- Już nic, myślałem, że oślepłem.